wtorek, 18 października 2011

o plycie !

Czas na prawilny wpis, bo pytacie o płytę. Wyjaśniam poniżej.

       Przeliczyłem kawalki, to zrobiliśmy wstępnie ich 17, w wersji niechlujnej, czyli mojej ulubionej. (1-szy powstał 14 sierpnia, data nieprzypadkowa, moje urodziny !) W szybkim skrócie na płycie będzie jak: "Ulrike Meinhof i Andreas Baader tylko z happy endem", będzie przejażdżka z "Wiedzą Radosną", a przy okazji z samym Nietzsche taksówką. Z koktajlem Mołotowa i dziewczyną za rękę będziemy stać na Shellu i krzyczeć "Viva Nigeria". A żeby było ciekawiej, parę bomb poleci pod buldożery co niszą falanstery. Przypadkiem spotykam też w Nowym Jorku Spike Lee (zupełny zbieg okoliczności!) Pośmialiśmy się ze słabej gierki Carmelo Anthony'ego w Madison Squre Garden. Było to zresztą zaraz po tym, jak przestałem się obijać po galaktyce guttenberga i jeszcze przed tym, jak krzyczałem coś w stylu: "to nasz rucker park, shoot block and pass !" Postrzelamy też sobie trochę z AK - 47 w czystą brudną prawdę, w społecznościówki i rozproszkowane umysły, a zeby to miało jakiś głębszy sens to nawet sobie w głowę Berretą pociskiem 9 mm Parabellum. Jak widać, znajdą coś dla siebie i zwolennicy Dionizosa i Tanatosa. Rozdwojenie jaźni.  
Będzie też trochę zapisków z getta, żeby było bardziej rapowo, wiadomo i prawdziwiej. Bedą refleksje z biografii poharatanej, by i tak wyznać, że mimo 26 lat już sformatowałem się na starego Kołakowskiego. W końcu i tak najlepsze będą typowo lettrystowskie znudzone miejskie opowieści o niczym. Lekko podpite, odwrócone, dużo obserwacji, aż za. Podwale we Wrocławiu to najlepszy punkt do pisania takowych. No nie może też zabraknąć polityki... mój ukochany prezydent RP dowie się chociażby dlaczego nie całuje sie kobiety w rękę... Moralistyka jakbym chodził w bluzie prosto, muszę nabyć, bo podobno nie dla lamusa - jak mawia reprezentant nowej inteligencji polskiego rapu - postmodernista Sokół. No w końcu też wytłumaczymy, dlaczego nasz język wyprzedził świadomość, dlaczego obrzydzamy widowisko jak nogi cellulit, jak to możliwe być jednocześnie arystokratą i jakobinem (ho ho), czy co w efekcie powoduje połączenie majaków wariata, błota makadamu i autostrad ? Skit będzie psychoanalityczny, beautfiul struggle serio, każdy tak ma (jedyny prawdziwy numer na płycie, dlatego najkrótszy, wciąż jednak sen spędza z powiek, czy powinien on tam się znaleźć !) . Napomknę też, że zawsze chciałem byc psychiatrą (nic straconego!) Będzie też coś o farmaceutce jednej, o tkliwym rozliczaniu się z płcią przeciwną - czyli o tym jak można zabić się własnym długopisem (liczymy na wsparcie komercyjnych mediów!) i o różnych nowoczesnych ekspertach w stylu p. dukan, czy mój idol j.p wiśniewski. No i jak już to zrobimy trochę bardziej chlujnie, czyli jak będę miał dwa dni czasu, bo dłużej się nie nagrywa takich rzeczy, to zgłoszę się do moich ulubionych kolegów raperów. Tylko nie wiem jak to wyjdzie, bo jeden pisze dr, a drugi chyba już nie żyje.
      Postaramy się Wam to dać jak najszybciej, ładnie opakowane i w ogóle może mediatycznie nawet jakoś też. Duch czasu jest bezwzględny !
Zapomniałbym ! Jeszcze swój wiersz ma dograć jeden poeta i to będzie druga prawdziwa rzecz na tej płycie, mamy nadzieję. Zapomniałbym drugi raz ! Muzykę robi jeden człowiek, taki jeden Oh No z Wrocławia.

6 komentarzy:

  1. W końcu coś wiadomo. Ty Wyrazie umarłeś, jak już coś.

    OdpowiedzUsuń
  2. a kim jest oh no z wrocławia ? :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Siema tu kuba dawka z la-rage.pl

    Kurwa już myślałem, że przestałeś nagrywać, czekam na płyte!

    Chetnie pomogę w promocji na tyle, na ile mogę!

    pozdro

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki bardzo. Odezwę się na dniach. 5 !

    OdpowiedzUsuń